- ehh przy okazji was widziałam węc pomyślałam czemu by was nie uratować.... ale i tak musiałam zrobić porachunki
- aha ok..
Odeszłam . Nie przebrałam sie po walce z tamtymi koleciami a na plecach miałam krwawiacą ciągle otwartą ranę. Wszedłam do domu i zamknełam drzwi poszłam pod prysznic. Wciuchach się kompałam. Później zdiełma je i spaliłam w kominku. Ubrałam się w nowe ciuchy uzbroiłam sie jak zawsze i wyszedłam do miasta.
Draygon ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz