-hmm pomyślmy - odwrócilam się do niego i przybliżyłam się ,ze prawie dotykałam jego ust .
- wiesz co ty nie potrzebujesz nauki - przyłożyłam mu spluwe do jego jaj -ale jeszcze raz za mną pójdziesz obiecuję ci ze odstrzelę ci je i przyszyję i je na dupie !- krzyknełam
On przełknął ślinę .
- jak jestem wnerwiona to ze mną nie da sę gadac - oznajmiłam i schowałm pistolet i odsunełam sie od niego . - jak chcesz ze mną gadać to wiecozrem bo wtedy to jestem zmęczona... - odparłam i poszłam robić zadanie.
Draygon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz