Obudziłem się wypoczęty w niewielkiej jaskini. Za chwile moja siostra
również się obudziła. Wędrowaliśmy spokojnie nad miastem tak jak zawsze.
Nie widziałem długo dziewczyny. Nie mam pojęcia gdzie była. Może gdzieś
poszła wędrować. Nie wiem. Następnie z nudów lecieliśmy nad nieznanymi
tereneami... Zle wyglądali... Nim się obejżałem ktoś rzucił w nas siecią
które sprawiły że smoczyca przestała latać a my spotkaliśmy się blisko i
twardo z ziemia. Od upatku straciłem świadomość... ale zanim zgasłem...
zauważyłem jakby ciemne istoty... Miałem przebłysk że zamykają mnie i
siostre w jakieś klatce...
Alice?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz